Od kiedy dziecko zobaczyło, że mama coś tam czasem uszyje, przemaluje, wyszydełkuje i generalnie, że ciągle coś tam robi,
często słyszę:
Mamusiu, a uszyjesz mi...
Zrób na szydełku, proszę...
i tu padają różne typy:
auto, lokomotywę, rakietę...
kotka, małego kotka, koniecznie delfina, sowę, sówkę, taką małą.
Dobrze, to tym razem sówkę. Delfina nie wiem czy potrafię. Słyszę więc - na pewno umiesz, dasz sobie radę :) Hmm... O nim innym razem, nie doczekał się jeszcze sesji, a już właściwie średnio się do niej nadaje, gdyż jest najukochańszym delfinem ze wszystkich delfinów, w związku z tym sporo już przeszedł i wiele jadł. Ale jeśli spełnię życzenie o delfiniej rodzinie, to i sesja będzie ;)
A sówka, nieduża, prezentuje się tak oto, nawet ma swoje 'łóżko' :)
często słyszę:
Mamusiu, a uszyjesz mi...
Zrób na szydełku, proszę...
i tu padają różne typy:
auto, lokomotywę, rakietę...
kotka, małego kotka, koniecznie delfina, sowę, sówkę, taką małą.
Dobrze, to tym razem sówkę. Delfina nie wiem czy potrafię. Słyszę więc - na pewno umiesz, dasz sobie radę :) Hmm... O nim innym razem, nie doczekał się jeszcze sesji, a już właściwie średnio się do niej nadaje, gdyż jest najukochańszym delfinem ze wszystkich delfinów, w związku z tym sporo już przeszedł i wiele jadł. Ale jeśli spełnię życzenie o delfiniej rodzinie, to i sesja będzie ;)
A sówka, nieduża, prezentuje się tak oto, nawet ma swoje 'łóżko' :)
Pozdrawiamy
Baomi